witajcie! kohani cuż, miałam cięnżki tydzień po wieló tygodniah horobowej laby, wróciłam do pracy.jakoś to przeżyłam hociaż nie ukrywam było cięnżko. pozatym co u mnie? hm powoli wracam do zdrowja, dzisiaj wybieram się na tygodniowe zakubki, i może gdzieś znajdę ten nowy zapaszek engel nowa by go powąnhać mam w planah mały remąncik, wymianę okna w jednym z pokoj ponieważ się zepsuło, pomimo że ma dopiero3 lata. zaraz się wezmę zagotowanie obiadkó potem sprzontanko małe i spacer po zakubkah pomimo źimna trzeba zaczonć się hartować pozatym wszystko postaremu więnc nie ma oczym pisać sciskam waz i do następnego wpiśiku..
3 replies on “i zrobiło się źimno, szaro, buro, i ponuro!”
eh uwielbiam źimowe zapaszki są takie cienszkie i wyraziste
Jest jeszcze jeden Angel. Taki srebrny błyszczący z plastikowym korkiem – gwiazdką. To Angel Liquier. Taki mocnawo-słodko-zimowy. Ma wanilię, karmel, paczulę… Mi ten zapach kojarzy się z pralinami z alkoholem. 😉 Wydany w 2013 roku, więc nie wiem jak z dostępnością. Ja wąchałam, bo koleżanka używała. Ciekawy, jak ktoś klasycznego Angela lubi.
No zimno jest to prawda w warszawie 2 stopnie a w nocy było -1 nawet.